Shopping Advisor – kulisy pracy #dajsiepoznac

Shopping Advisor – kulisy pracy #dajsiepoznac

Postanowiłam dziś napisać co nieco o tym czym sobie pomagam w pracy nad aplikacją konkursową.

Otóż oprócz oczywiście Ubuntu i Android Studio, o których już dawno wspominałam potrzebowałam czegoś co pomoże mi się zorganizować, by nie uciekały mi pomysły, uwagi od ludzi a także zauważone błędy czy niedoróbki.

Od dawna znałam narzędzie jakim jest Trello i używałam go, by zarządzać swoimi zadaniami w pracy. Później zaczęłam go używać, by troszkę bardziej ogarniać bieżace sprawy (napiszę o tym poniżej). Jednak najbardziej w tym momencie sprawdza się dla mnie właśnie w pracy nad aplikacją.

Kto zna metodę Kanban dla tego to rozwiązanie nie będzie żadnym odkryciem, ale kto nie zna, być może znajdzie w nim coś przydatnego. W najprostszej formie polega ono na tym, że mamy jedną dużą tablicę zorganizowaną w kolumny – na przykład “Do zrobienia”, “Rozpoczęte”, “Zakończone”. Wówczas w pierwszej z tych kolumn umieszczamy zapisane na karteczkach wszystkie zadania, które mamy do zrobienia. Jeśli zaczynamy jakieś zadanie przesuwamy karteczkę do kolumny “Rozpoczęte” a gdy kończymy – do kolumny “Zakończone”.

Natomiast Trello to taki właśnie Kanban Board tyle, że wirtualny.

U mnie sprawdził się następujący podział zadań:

ToDo – bieżące pomysły, które wpadają mi do głowy i które muszę zrealizować – początkowo były rozpisane na podstawie zgrubnego projektu aplikacji, który stworzyłam na papierze Teraz jednak ląduje tam wszystko co wydaje mi się w aplikacji niezbędne na tym etapie.

Bugs – znalezione błędy i niedoróbki.

In Progress – to nad czym pracuję w danym momencie – często zadaniom zgrupowanym w tej części dodaję jeszcze listę z checkboxami, by podzielić je na mniejsze zadania i móc śledzić na jakim etapie jestem.

Done – bardzo lubię tą listę, bo znajdują się na niej rzeczy, które już zrobiłam w aplikacji i dodaje mi ona sił na dalszą pracę.

Before release – to co muszę zrobić przed opublikowaniem aplikacji w Sklepie czyli na przykład zdecydować się na jakiś fajny design bądź ogarnąć sprawę różnych rozdzielczości i rozmiarów urządzeń.

Later/When needed – tutaj wkładam rzeczy, które chcę zrobić w przyszłości. Niekoniecznie w pierwszej wersji aplikacji, ponieważ często są dość dużymi i rewolucyjnymi zmianami.

Jeśli ktoś chciałby spróbować Trello, to polecam również spojrzeć na Trello Inspiration – jest tam mnóstwo gotowych tablic do wykorzystania w różnych dziedzinach życia i pracy.

Tutaj widać zrzut ekranu z kategorii na jakie podzielone są te tablice – zatem wykorzystać je możemy praktycznie wszędzie.

Trello Inspiration

Użycie tych gotowych tablic jest bardzo proste, ponieważ kiedy już mamy konto na Trello wystarczy wejść na stronę którejś i z menu po prawej stronie wybrać opcję kopiowania. Wówczas pojawi się ona wśród naszych tablic będziemy mogli dostosować ją do swoich potrzeb.

Mnie bardzo przypadła do gustu “Learn A Language”, ponieważ wspomaga uczenie się języka – w moim przypadku hiszpańskiego. Mogłam sobie spisać w jednym miejscu wszystkie zaczęte książki a także materiały typu podcasty czy kursy online. Dzięki temu wiem jak dużo przerobiłam danej rzeczy i nie muszę sobie bez przerwy przypominać czy tego już słuchałam czy nie. Zwłaszcza, że hiszpańskim zajmuję się bardzo nieregularnie, toteż takie “przypominajki” bardzo mi pomagają.

Na co dzień używam też tablicy w której przechowuję rozpoczęte oraz zakolejkowane książki informatyczne i inne materiały – jak blogi, kursy, wideo z konferencji, ponieważ często mam dużo rzeczy na tapecie. Część czytam poznać coś potrzebnego do pracy więc wówczas zdarza się, że muszę zawiesić coś innego, by do tego wrócić, kiedy skończę to co jest mi w danej chwili potrzebne. Wcześniej często gubiłam się w tym co zaczęłam, nie pamiętałam w którym jestem miejscu. Teraz załatwiam to wrzuceniem książki do sekcji “In progress”, dołączam do niej listę na której odhaczam przeczytanie poszczególnych rozdziałów. Dzięki temu nie tracę czasu na szukanie, w którym miejscu pół roku temu porzuciłam daną książkę.

Do niedawna, żeby lepiej się skupić i uniknąć rozpraszania słuchałam różnego rodzaju muzyki zależnie od nastroju i stopnia skomplikowania rzeczy nad którą akurat pracuję. W końcu jednak odkryłam coś takiego jak serwis focus@will. Serwis jest co prawda płatny, ale szczerze go polecam. Dostarcza specjalnie skomponowany zestaw utworów, który ma wspomagać produktywność i skupienie słuchającego. Możemy wybierać pomiędzy różnymi typami muzyki – tutaj zrzut ekranu z możliwymi opcjami:

focusatwill

Ja najbardziej lubię Ambient i Alpha Chill.

Muzyki możemy albo słuchać nieprzerwanie albo ustawić sobie czas sesji, kiedy ma ona grać. Na koniec jesteśmy pytani na ile byliśmy skupieni w naszej ocenie. Pytanie to ma na celu odpowiednią modyfikację muzyki, by była bardziej dopasowana do nas. Utwory możemy też przewijać jeśli nam przeszkadzają zamiast pomagać a także przeglądać czyjej muzyki ostatnio słuchaliśmy.

W pracy nad projektem towarzyszy mi również moja nieodłączna gumowa kaczuszka w wersji domowej (mam też dwie w pracy), które cierpliwie słucha moich rozważań a czasem również narzekań.

mde

 

You might also like